Największy kolejowy przewoźnik towarowy w Polsce wystąpił z roszczeniem do Skarbu Państwa, który pośrednio jest jego największym akcjonariuszem, na kwotę 1,52 mld zł. Powód? Osławiona “decyzja węglowa”, która zapadła w 2022 roku, dotycząca przewozów węgla kamiennego dla spółek PGE Paliwa i Węglokoks.
PKP Cargo od kilku lat przechodzi przez głęboki kryzys. Przyczyny tego stanu rzeczy są złożone. Wymienić tu należy choćby wieloletnie zaniechania w zakresie adaptacji do zmieniających się uwarunkowań rynkowych, w efekcie czego znaczne udziały w rynku kolejowych przewozów towarowych zdołali wywalczyć znacznie mniejsi gracze. W konsekwencji udziały rynkowe PKP Cargo sukcesywnie spadały. Czarę goryczy przelała natomiast tzw. decyzja węglowa z 2022 roku, która nałożyła na spółkę zadania związane z przewozem węgla kamiennego na dużą skalę dla spółek Węglokoks i PGE Paliwa.
Przypomnijmy, że ówczesny rząd postanowił wyjść przed szereg w Unii Europejskiej, wprowadzając jako pierwszy sankcje na import węgla kamiennego z Federacji Rosyjskiej po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę przez to państwo. Spowodowało to w krótkim czasie ogromny wzrost zapotrzebowania na import tego surowca drogą morską z całego świata, ponieważ szybko okazało się, że krajowe zakłady górnicze nie są w stanie sprostać nagłemu wzrostowi popytu bez większych inwestycji, które trwałyby wiele kwartałów, a być może nawet lat. Rozwiezienie węgla kamiennego po Polsce nie byłoby możliwe bez zaangażowania PKP Cargo, które jako jedyny przewoźnik dysponowało zasobami umożliwiającymi przeprowadzenie takiej operacji.
Spółka oczywiście nie przewoziła surowca za darmo, jednak poniosła z tego tytułu ogromny koszt w postaci utraty klientów w wielu branżach, którzy stracili do niej zaufanie. W efekcie PKP Cargo wpadło w jeszcze większe tarapaty. Samo zainicjowanie w PKP Cargo procesu restrukturyzacji w 2024 roku nie powinno być zatem żadnym zaskoczeniem. Od tego czasu spółka przeprowadziła
masywne zwolnienia grupowe oraz wprowadziła
nową strukturę organizacyjną, a także sukcesywnie zbywa sporą część majątku.
W ostatnim czasie PKP Cargo udało się pierwszy raz od dłuższego czasu wyraźnie poprawić wyniki finansowe, o czym więcej możecie przeczytać na łamach “Rynku Infrastruktury”.Spółka wciąż odczuwa jednak konsekwencje osławionej “decyzji węglowej” i w związku z powyższym w dniu 5 grudnia – dość niespodziewanie – wystąpiła z roszczeniem do Skarbu Państwa na kwotę ponad 1,52 mle zł. Ma to być odszkodowanie z tytułu strat poniesionych w wyniku nałożonych w 2022 roku na spółkę zadań, czyli transportu węgla kamiennego dla Węglokoksu i PGE Paliwa bez należytego finansowania całego przedsięwzięcia. – W sytuacji gdy wnioskowana kwota we wskazanym przez Spółkę terminie nie zostanie zapłacona, PKP Cargo planuje przed końcem 2025 roku wystąpić do sądu powszechnego z powództwem przeciwko Skarbowi Państwa – informuje PKP Cargo.
Mamy tu zatem do czynienia de facto z roszczeniem wobec głównego akcjonariusza – państwo posiada 33,01% udziałów w spółce za pośrednictwem PKP SA, będących jednoosobową spółką Skarbu Państwa. Zarząd przewoźnika nie wyklucza także konwersji części długów na akcje, w czym pomóc może obniżenie ceny nominalnej akcji z 50 zł do 1 zł, które miałoby nastąpić wraz z
obniżeniem kapitału zakładowego z 2,24 mld zł do niespełna 45 mln zł. Agnieszka Wasilewska-Semail, prezes zarządu spółki, sygnalizowała niedawno, że część wierzycieli wyraziła zainteresowanie uczestnictwem w takiej operacji.